10 tysięcy ton padłych ptaków pójdzie do ziemi?

kury

(zdj. ilustracyjne)

poligon Orzysz

Pomysłem zakopania padłych ptaków na terenie poligonu Orzysz zbulwersowani są burmistrzowie Orzysza, Białej Piskiej i Pisza. Zapowiadają zdecydowane kroki, mające zastopować kontrowersyjną operację.

Na terenach poligonu miałoby zostać zakopane około 10 tysięcy ton martwego drobiu z województwa mazowieckiego. Problem z ptasią grypą na Mazowszu jest tak duży, że służby nie nadążają z utylizowaniem martwych ptaków.

Beata Sokołowska, burmistrz Białej Piskiej przyznaje, że decyzją o zakopaniu zwierząt na poligonie została zaskoczona dzisiaj (27.04). Razem z burmistrzami Zbigniewem Włodkowskim i Andrzejem Szymborskim dostali się na spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele wojewody mazowieckiego.

 

Władze województwa mazowieckiego deklarują, że byłyby w stanie przewieźć cały transport na poligon w ciągu 10 dni.

Taki scenariusz przeraża lokalnych włodarzy. Beata Sokołowska dodaje, że nie wiadomo, kto miałby podjąć ostateczną decyzję w tej sprawie. Mimo to samorządy z powiatu piskiego próbują zastopować całą akcję.

 

Poligon Orzysz to teren Natury 2000, gniazdują tam m.in. głuszce i cietrzewie. Ptasia grypa jest wysoce zaraźliwa zarówno dla hodowlanych, jak i dzikich ptaków.

Lokalne władze poprosiły o interwencję parlamentarzystów z regionu. Poseł Urszula Pasławska z PSL-u wystąpiła w tej sprawie do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Exit mobile version