Suwałki
– Nauczyciele naprawdę nie zarabiają po 10 tysięcy – mówi Marek Zborowski-Weychman, miejski radny i przewodniczący klubu Łączą nas Suwałki, nauczyciel i były wieloletni dyrektor Szkoły Podstawowej numer 6. Jako przykład podał siebie i powiedział, że w marcu za swoją pracę z 20 nadgodzinami otrzymał 4300 złotych, mimo że zarabia ponad 6 tysięcy brutto.
Wystąpienie było odpowiedzią na dyskusję, która rozgorzała po ostatniej sesji Rady Miejskiej. Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk zauważył, że niektórzy nauczyciele zarabiają powyżej 10 tysięcy złotych miesięcznie. Wypowiedź wywołała emocje i odbiła się szerokim echem. Nauczyciele w mediach społecznościowych nie kryli oburzenia. Pytali, skąd taka kwota. Kilka dni później ratusz opublikował tabelę, z której wynika, że faktycznie sześcioro nauczycieli zarobiło w ubiegłym roku od 110 do 120 tysięcy złotych brutto. Kolejnych piętnaścioro zmieściło się w przedziale 100-110 tysięcy.
W czwartek (15.04.21), w audycji „Gość Radia 5” do sprawy odniósł się nauczyciel i szef najliczniejszego klubu w Radzie Miejskiej. Zaczął od swoich poborów.
Zdaniem Marka Zborowskiego-Weychmana oburzenie nauczycieli wynika z tego, że naprawdę nie zarabiają 10 tysięcy złotych. – Jeżeli mówimy, że zarabiają ponad 10 tysięcy to do ręki dostają ponad 6 – wyjaśniał.
Audycja „Gość Radia 5” z udziałem Marka Zborowskiego-Weychmana:
część 1:
część 2: