Pisz
36-latek w ciągu dwóch dni ukradł produkty na łączną kwotę blisko 1000 złotych. Okazało się, że był poszukiwany przez organy ścigania, bo nie stawił się do aresztu, gdzie miał odsiedzieć 10 miesięcy za posiadanie narkotyków.
Kradł już wcześniej, więc za to przestępstwo popełnione w warunkach tzw. „recydywy” grozi mu kara 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
– Do policjantów zadzwonił ochroniarz drogerii i powiedział, że jest tam mężczyzna podejrzany o kradzież – mówi Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
W trakcie wykonywanych czynności funkcjonariusze ustalili, że sprawca kradzieży jest poszukiwany przez organy ścigania.
Pozostaje wierzyć, że resocjalizacja przyniesie dobre efekty.