Suwałki
Czarna Hańcza nie nadaje się do organizacji spływów kajakowych. Tak wynika z próby, jaką przeprowadził w ostatnim czasie Ośrodek Sportu i Rekreacji w Suwałkach.
Próbny spływ, jaki wykonali przedstawiciele OSiR-u na odcinku Potasznia – Suwałki, miał pomóc w przygotowaniu oferty skierowanej do mieszkańców Suwałk i odwiedzających region turystów.
Niestety, jak się okazuje, na trasie spływu są liczne przeszkody, zarówno naturalne, jak i będące wynikiem działania człowieka, które dyskwalifikują ten odcinek rzeki jako atrakcję turystyczną.
Na blisko 10-kilometrowej trasie uczestnicy spływu byli zmuszeni aż 13 razy przenosić kajaki przez napotkane bariery. Płytka, zakamieniona rzeka z licznymi naturalnymi przeszkodami spowodowanymi m.in. przez bobry, czy też poprzewracane i połamane silnym wiatrem drzewa, okazały się znaczącym utrudnieniem.
Dodatkowo, spływ blokuje wiele prowizorycznych kładek m.in. z betonowych słupów, wygrodzeń z drutów dla bydła, drewnianych żerdzi oraz innych konstrukcji zamontowanych na całej szerokości koryta rzeki.
Jak informuje suwalski OSiR, Czarna Hańcza jeszcze długo nie będzie dostępna dla pasjonatów spływów kajakowych.