Suwałki
O przyszłości basenu przy Szkole Podstawowej numer 10 w Suwałkach rozmawiają dziś (28.05) w placówce przedstawiciele władz miasta, szkoły i zainteresowane sprawą osoby. Basen z powodu awarii jest nieczynny. Zdaniem fachowców, bez kompleksowego remontu nie może zostać uruchomiony, bo stanowi zagrożenie dla użytkowników. Koszt naprawy może sięgać nawet 10 milionów złotych. Jednym z pomysłów jest adaptacja basenu na potrzeby sali gimnastycznej. Taka przeróbka kosztowałaby niespełna 4 miliony. Przyszłość obiektu leży w rękach samorządu. Debata ma pomóc radnym w decyzji. Stąd obecność radnych, między innymi Anny Gawlińskiej z ugrupowania Mieszkańcy Suwałk i Karola Korneluka z ugrupowania Platforma, Nowoczesna – Koalicja Obywatelska.
Wiadomo, że szkolna społeczność jest za remontem basenu. Tak wynika z ankiety, którą przeprowadziła szkoła. Szczegóły przedstawiła Halina Walendzewicz, dyrektor SP numer 10.
Jak mówi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, przywrócenie basenu wymagałoby usunięcia niecki, zutylizowania gruzu i odtworzenia obiektu od nowa, co przy obecnych cenach sięga 10 milionów złotych. Włodarz przypomina, że w Suwałkach funkcjonują jeszcze dwa inne baseny, do których utrzymania samorząd dopłaca 4 miliony złotych. – Stąd pytanie, czy suwalski samorząd stać na duże dopłaty i czy potrzebny jest trzeci basen – mówi.