Wigry
Sędziowie z pierwszych stron gazet spotkali się nad Wigrami. Mowa o uczestnikach corocznej konferencji Stowarzyszenia Sędziów Themis. Od lat spotykają się na Suwalszczyźnie, aby pochylić nad niuansami prawa. O ile przez lata spotkania nie budziły emocji i miały wymiar naukowy, tegoroczna konferencja sprawia inne wrażenie. Wszystko za sprawą sędziów Beaty Morawiec i Pawła Juszczyszyna, którzy w ostatnim czasie stali się bohaterami gazetowych czołówek i głównych wydań ogólnokrajowych serwisów informacyjnych. Od lat są postrzegani jako osoby jednoznacznie sprzeciwiające się wdrażanym przez Prawo i Sprawiedliwość zmianom w wymiarze sprawiedliwości.
Beata Morawiec, sędzia krakowskiego Sądu Okręgowego i jego była prezes, w listopadzie 2017 roku została odwołana z funkcji przed upływem kadencji przez Zbigniewa Ziobrę. Jej osobę powiązano z aferą korupcyjną w krakowskim Sądzie Apelacyjnym, co uznała za naruszenie dóbr osobistych i złożyła przeciwko ministrowi pozew. Sprawę prawomocnie wygrała, jednak minister sprawiedliwości wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Później sędzia straciła immunitet, została zawieszona w obowiązkach. W miniony poniedziałek wieczorem Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w II instancji prawomocnie zdecydowała, że nie zgodzi się na uchylenie sędzi immunitetu. Tym samym może wrócić do pracy.
Sędzia Paweł Juszczyszyn jako pierwszy sędzia w Polsce powołał się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz zażądał od Kancelarii Sejmu przedstawienia list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Chciał sprawdzić, czy osoby, które nominują nowych sędziów, są powołane zgodnie z prawem. Spotkał się z odmową. Później stracił delegację do sądu okręgowego, obcięto mu pensję i odsunięto od wykonywania obowiązków. Na konferencji chcą rozmawiać, jak zadbać o polską praworządność.
Jak wyjaśnia sędzia Beata Morawiec, wbrew pozorom, temat jest ważny dla wszystkich, bo nawet przeciętny Kowalski, który nie interesuje się problemami sądownictwa, nie wie, kiedy trafi przed oblicze sądu.
Chodzi o to, aby wówczas strony procesu były traktowane sprawiedliwie.
Sędzia Dominik Czeszkiewicz ze Stowarzyszenia Sędziów Themis, gospodarz spotkania, sam był bohaterem prasowych czołówek. Wszystko za sprawą wyroku, w którym uniewinnił działaczy Komitetu Obrony Demokracji po awanturze na otwarciu wystawy z udziałem Marii Anders, ówczesnej kandydatki Prawa i Sprawiedliwości do Senatu. Praworządność, o której mowa na dwudniowym spotkaniu, porównuje do powietrza.