Pilot śmigłowca był trzeźwy

rob na str

KWP Olsztyn

Mikołajki

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych wzięła pod lupę zdarzenie, do którego doszło 6 lipca w Mikołajkach. Tam do jeziora Tałty runął śmigłowiec z trzema osobami na pokładzie. Wszyscy przeżyli, a wrak udało się wydobyć z głębokości 12 metrów. Jak poinformował Radio 5 Andrzej Bartosiewicz, zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, w wypadku uczestniczył śmigłowiec Robinson R44. Wczoraj (7 lipca) zespół badawczy PKBWL wykonał przegląd wraku. Po zakończeniu badania Komisja wyda raport końcowy. Ten poznamy, gdy zostanie opublikowany na jej stronie.

Przypomnijmy, że 6 lipca na pokładzie maszyny znajdowały się trzy osoby, które w wyniku zdarzenia trafiły do szpitala. Wiadomo już, że pilot śmigłowca był trzeźwy.
– Policja wyjaśnia okoliczności tego wypadku pod nadzorem prokuratury – informuje Joanna Dawidczyk z Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie.

Więcej światła na wydarzenie z 6 lipca rzucić mogą zeznania pilota i pasażerów śmigłowca. Ci do dzisiaj (8 lipca) nie zostali przesłuchani.

Można spodziewać się szeregu działań w tej sprawie.

Śmigłowiec Robinson R44 to maszyna produkowana w Stanach Zjednoczonych, wykorzystywana w Polsce między innymi przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe czy Straż Graniczną.

Exit mobile version