Ełk
Z prędkością 170 kilometrów na godzinę jechał w Ełku pijany motocyklista. Jak się okazało, jeździć nie powinien wcale, bo uprawnienia stracił w kwietniu. Wtedy prowadził jednoślad w stanie po użyciu alkoholu, lecz także jechał za szybko. Podobnie było i tym razem.
– Mężczyzna ponownie naraził na niebezpieczeństwo siebie oraz innych uczestników ruchu drogowego – informuje Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku.
Po zatrzymaniu go do kontroli okazało się, że kierowca ma znacznie więcej na sumieniu. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego 2 promile alkoholu w organizmie.
Teraz mężczyzna odpowie za przestępstwo.
Dodatkowo, 27-latek nie uniknie także odpowiedzialności za popełnione wykroczenia.