Przyszedł zgłosić interwencję, sam trafił do aresztu

policja zatrzymanie kajdanki

zdj. ilustracyjne

Węgorzewo

Przyszedł na komisariat zgłosić interwencję, ale zapomniał, że jest poszukiwany.

To historia z Węgorzewa.

74-letni mieszkaniec miasta zjawił się w środę (30.06) w miejscowej komendzie, by poinformować oficera dyżurnego o utrudnieniach w ruchu spowodowanych pracami na drodze.

– Mężczyźnie to się nie podobało – informuje Agnieszka Filipska, oficer prasowy miejscowej policji. I – jak dodaje – 74-latek pod wpływem emocji zapomniał, że jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Został rozpoznany przez oficera dyżurnego i zatrzymany.

Mieszkaniec Węgorzewa poszukiwany był od kilku miesięcy przez węgorzewski oraz radomski sąd. Miał na swoim koncie uchylanie się od opodatkowania i spowodowanie wypadku drogowego.

74-latek trafił już do aresztu, gdzie odbędzie zasądzoną karę pozbawienia wolności, której do tej pory unikał.

Exit mobile version