Suwałki
Ponad 50 tysięcy złotych straciła mieszkanka powiatu suwalskiego.
Kobieta uwierzyła w historię oszustów. Była przekonana, że w ten sposób pomaga swojej synowej, która rzekomo spowodowała śmiertelny wypadek i potrzebuje pilnie pieniędzy.
64-latka otrzymała telefon w czwartek (29.07). Zadzwoniła do niej rzekoma synowa i zapłakana powiedziała, że spowodowała śmiertelny wypadek.
Dla uwiarygodnienia tej historii, słuchawkę przekazała kobiecie, podającej się za policjantkę. Ta potwierdziła zmyśloną historię o wypadku i dodała, że synowa nie pójdzie do więzienia, jeżeli kobieta wpłaci 185 tysięcy złotych.
O szczegółach mówi Eliza Sawko, oficer prasowy suwalskiej policji.
Podobne telefony tego dnia odebrały jeszcze cztery inne osoby. Całe szczęście, one nie dały się oszukać i o całej sytuacji powiadomiły policjantów.
Mundurowi po raz kolejny apelują o zachowanie rozsądku przy podejmowaniu wszelkich decyzji finansowych.