Wakacyjne smaki z Radiem 5

smaki28

region

Zaczęły się upragnione wakacje, a wraz z nimi startuje wakacyjna akcja pełna smaków i smaczków, nie tylko kulinarnych.

Szymon Kozicz i Tomek Suchocki zapraszają; w każdy wakacyjny piątek na antenie Radia 5 będziemy odwiedzać piękne miejsca Suwalszczyzny i Mazur przybliżając Wam “smaczki” zarówno znane jak i dotychczas nieodkryte. Będziemy rozmawiać z ciekawymi ludźmi, jeść pyszne regionalne przysmaki, a także częstować Was, naszych słuchaczy, spotkanych na trasie. Będziemy opowiadać Wam historie, anegdoty, rozdawać prezenty od Radia 5.

W piątek (09.07) nasi reporterzy wyruszali w trasę. Na pierwszy cel obrali koszary w Suwałkach. Tajemnice tego miejsca przybliżył słuchaczom Grzegorz Płatonow, historyk i regionalista.

Kolekcjoner militariów opowiadał o swojej pasji do historii Suwalszczyzny. Jak mówił, warto gromadzić pamiątki po swoich przodkach. Mogą to być stare fotografie, dokumenty, gazety czy po prostu przedmioty codziennego użytku. Pomimo upływu lat, nadal można się z nich wiele dowiedzieć.

Następnie nasi dziennikarze przenieśli się do podsuwalskiego Bakałarzewa. Tam odwiedzili rynek, gdzie znajduje się niedawno otwarta karczma.

Obiekty nawiązują do tradycji regionu. Bowiem na środku Rynku Bakałarzewa w XVII-XIX wieku znajdowała się drewniana karczma miejska, która była głównym punktem handlowym miasteczka. Tu posilali się podróżni przejeżdżający przez Bakałarzewo oraz miejscowi. Gospoda była miejscem rozrywki dla dawnych bakałarzewian oraz zaopatrywano się w niej w produkty żywnościowe. Możliwe, że w XVII wieku, podobnie jak później w Suwałkach, w karczmie swą siedzibę miały też władze miejskie Bakałarzewa.

Teraz zrekonstruowana karczma znowu służy jako miejsce do spędzania wolnego czasu zarówno przez mieszkańców jak i turystów.

Jak zapewnia Tomasz Naruszewicz, wójt gminy Bakałarzewo, centrum miasteczka tętni życiem.

Wójt opowiadał o historii Bakałarzewa. W czasie II wojny światowej miasto zostało w 90-98% zniszczone. Spalono niemal całą drewnianą zabudowę oraz zniszczono murowany kościół i szkołę. Szczególnie ciężkie walki z hitlerowcami toczyły się już w pierwszych dniach września 1939 roku.

O tym, że Suwalszczyzna to świetne miejsce do wypoczynku, doskonale wiedzą osoby, które odwiedziły Dom Środowiskowy i Zakład Aktywności Zawodowej „SOWA” w podsuwalskim Lipniaku. Właśnie tam, wprost z Bakałarzewa, udali się reporterzy Radia 5.

Sam zakład to szczególne miejsce. Ośrodek zatrudnia osoby z niepełnosprawnością i innymi schorzeniami. Rezultatem rehabilitacji jest aktywizacja tych osób do wejścia na otwarty rynek pracy. Po tym miejscu oprowadzała nas Bożena Chmielewska, dyrektor zakładu.

O tym, że dom jest otwarty na wszystkich i nigdy nie zamyka swoich drzwi, może świadczyć doroczny festyn „Schizofrenia – otwórzcie drzwi”, który od lat odbywa się w Lipniaku.

Będąc na Suwalszczyźnie trzeba spróbować regionalnych przysmaków. Kartacze, kiszka ziemniaczana, kindziuk czy chłodnik to tylko niektóre z nich. O tym, czym jeszcze kusi lokalna kuchnia, opowiadała Bogumiła Nowosadko, instruktor w Zakładzie Aktywności Zawodowej „SOWA” w Lipniaku. Zdradziła też przepis na najlepszy chłodnik.

Z Lipniaka ekipa Radia 5 udała się do Podlaskiej Toskanii. Mowa o Gospodarstwie Turystycznym w Wychodnem, gdzie po łąkach przechadzają się między innymi wielbłądy, lamy i alpaki. Odwiedzający mogą też spotkać miniaturowe kozy, konie czy osiołki. W przyszłości, niewykluczone, że pojawią się kangury. Po swoim gospodarstwie oprowadzali Dominika Bagińska i Krystian Hlebowicz, właściciele obiektu.

Podlaska Toskania to także raj dla smakoszy. Można tam spróbować na przykład koziego sera.

Podczas dzisiejszej wyprawy Mobilne Studio Radia 5 przejechało ponad 50 kilometrów.

 

Exit mobile version