Echa wizyty Donalda Tuska w szpitalu

tusk sejny

Sejny

Nie gasną echa wizyty Donalda Tuska w Sejnach. Chodzi o to, że w czasie pandemicznych obostrzeń, lider Platformy Obywatelskiej i były premier RP wszedł na teren miejscowego szpitala. Sprawę szeroko komentowały publiczne media. Przywoływały wypowiedzi osób, które skarżyły się, że nie mogły odwiedzać chorych najbliższych, podczas gdy polityk nie miał problemu z wejściem do budynku. Głos zabrała między innymi Lucyna Fidrych, radna powiatu sejneńskiego. Wyraziła żal, że nie mogła odwiedzać umierającego męża. Mówiła o nierównym traktowaniu. Jej wypowiedź emitowała ogólnopolska stacja.

W odpowiedzi na to, Waldemar Kwaterski, dyrektor placówki, wystosował oświadczenie, w którym zarzucił radnej i członkini zarządu powiatu kłamstwo. Według dyrektora kobieta, powołując się na funkcję we władzach powiatu i klubie radnych Prawa i Sprawiedliwości, w ubiegłym roku sama złamała zakaz wejścia do szpitala i odwiedzała męża nawet na Oddziale Intensywnej Terapii, narażając tym samym ciężko chorych pacjentów ewentualnym zakażeniem wirusem. W ocenie dyrektora porównywanie zeszłorocznych obostrzeń do sytuacji obecnej jest nadużyciem. W swoim piśmie Waldemar Kwaterski zapewnia, że Donald Tusk nie wszedł na żaden oddział szpitalny, a tym bardziej na Oddział Intensywnej Terapii, zobaczył jedynie nowoczesny sprzęt na parterze oraz korytarz bloku operacyjnego. – Również na parterze, przy wyjściu z budynku, odbyła się krótka rozmowa z pracownikami szpitala. Warto nadmienić, że analogiczny kontakt z pracownikami szpitala mają wszystkie osoby w trakcie diagnostyki czy rejestracji. Sugerowanie więc, że Donald Tusk w szczególny sposób naraził lekarzy i pielęgniarki na hipotetyczne zakażenie wirusem, jest więc chybione – napisał dyrektor.

Waldemar Kwaterski zapewnia, że rozumie silne emocje towarzyszące bliskim poważnie chorej osoby, dlatego nie podjął działań w związku z posiadaną wiedzą o złamaniu przepisów przez radną. Teraz jednak, zdaniem dyrektora, emocje związane ze stratą przesłoniły racjonalny osąd sytuacji i nie mógł zostawić tego bez komentarza. – Postrzegam to bowiem jako działanie na szkodę szpitala – zakończył oświadczenie.

Co na to sama zainteresowana? Lucyna Fidrych twierdzi, że dyrektor kłamie. Zapewnia, że ani ona, ani jej dzieci nie mogły i nie odwiedzały umierającego męża. Twierdzi, że tylko raz widziała męża i to z daleka, kiedy ksiądz odwiedził chorego z ostatnim namaszczeniem.

Jak powiedziała Radiu 5, jej słowa mogą potwierdzić pielęgniarki i lekarze.

Kobieta zapowiada, że wystosuje w tej sprawie swoje oświadczenie. Skąd w ogóle wizyta polityka w Sejnach? Donald Tusk wrócił do Polski i odwiedza poszczególne powiaty. W ubiegłym tygodniu był między innymi w Gołdapi, Puńsku i właśnie w Sejnach, które słyną z bardzo dobrego szpitala.

Waldemar Kwaterski, dyrektor placówki, wizytę odebrał jako wyróżnienie i zapewniał, że wszystko odbyło się w reżimie sanitarnym.

Oświadczenie Waldemara Kwaterskiego.

Exit mobile version