Giżycko
Dwie mieszkanki Giżycka padły ofiarą oszustwa metodą „na bankowca” i „na policjanta”. Kobiety straciły łącznie blisko 60 tysięcy złotych i 1200 euro.
Jak informuje Iwona Chruścińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Giżycku, w obu przypadkach poszkodowane zaufały oszustom. Ci przekonali je, że jeśli nie wypłacą oszczędności z banku i nie przekażą policjantom, stracą je.
Jedna z kobiet wypłaciła ponad 43 tysiące złotych i zostawiła pieniądze we wskazanym miejscu – pod kołem auta na jednym z parkingów.
Druga poszkodowana 15 tysięcy złotych i 1200 euro spakowała do reklamówki i przekazała przez balkon.
Gdy giżycczanki zorientowały się, że padły ofiarą oszustw, zaalarmowały policjantów.
– Do obu zdarzeń doszło jednego dnia – informuje Iwona Chruścińska.
Policjanci kolejny raz apelują o ostrożność! W przypadku, gdy odbierzemy telefon dotyczący naszych finansów, najlepiej się rozłączyć, a o zdarzeniu poinformować policję.
O metodach działania oszustów warto też porozmawiać z bliskimi – rodzicami i dziadkami, by przestrzec ich przed stratą oszczędności.