Burmistrz tłumaczy sytuację w Bystrym

sesja gizycko

Giżycko

– W Bystrym nieoficjalnie istniały dwa schroniska. Oficjalne, stworzone i finansowane przez samorząd miejski i nieoficjalne, które powstało za sprawą właścicieli – mówił na nadzwyczajnej sesji rady miasta burmistrz Giżycka Wojciech Karol Iwaszkiewicz.

Radni spotkali się w środę (17.11), aby zapoznać się z sytuacją w schronisku dla bezdomnych zwierząt w miejscowości Bystry w gminie Giżycko. Do tego azylu trafiały również zwierzęta z miasta.

O sprawie Bystrego od tygodnia mówi cała Polska. Do schroniska weszła policja i służby ochrony zwierząt. Prowadzone jest też postępowanie prokuratorskie przeciwko właścicielom w sprawie znęcania się nad przetrzymywanymi tam psami.

– Jeżeli chodzi o schronisko utworzone przez Giżycko, to było ono regularnie kontrolowane – mówi burmistrz.

 

Można dodać, że miejska część była traktowana przez właścicieli jako teren pokazowy. Wojciech Karol Iwaszkiewicz powoływał się tu na publikacje przedstawicieli fundacji i organizacji zajmujących się ochroną zwierząt.

 

Jak dodaje burmistrz, powołując się na publikacje medialne, oprócz Giżycka, do Bystrego zwierzęta przywożone były między innymi z gminy wiejskiej Giżycko, gmin Orzysz, Olecko i Raczki.

Przychody schroniska to milion złotych.

 

– Zwierzęta odłowione na terenie miasta przebywały w oficjalnej części schroniska – mówi burmistrz Giżycka, powołując się na relacje osób zaangażowanych w ratowanie zwierząt z Bystrego.

 

Jak dodaje burmistrz Giżycka – osobiście też odwiedził schronisko.

 

Dochodzenie w sprawie schroniska prowadzi prokuratura. Na jej wniosek policja zabezpieczyła w giżyckim urzędzie wszystkie dokumenty związane ze schroniskiem.

Exit mobile version