Sokółki (powiat ełcki)
Wracamy do tematu podupadającego budynku we wsi Sokółki w gminie Prostki. Dom popada w ruinę, a jego ściany dosłownie się sypią. Mieszkańcy miejscowości boją się o swoje bezpieczeństwo, bo budynek stoi tuż przy drodze, którą chodzą m.in. dzieci wracające ze szkoły.
O sprawie informowaliśmy na antenie Radia 5 we wtorek (07.12). Po naszej interwencji gmina ogrodziła teren, pojawiły się też tablice informujące o niebezpieczeństwie. Słuchaczka, która prosiła nas o zainteresowanie się tematem, mówi wprost: to nie wystarczy.
Kobieta sugeruje, że być może rozwiązaniem byłoby wyznaczenie przejścia dla pieszych i ustawienie tabliczki informującej o konieczności przejścia drugą stroną ulicy. O możliwość wcielenia pomysłu w życie zapytaliśmy wójta gminy Prostki.
– By zrobić przejście dla pieszych, potrzebna jest organizacja ruchu – wyjaśnia Rafał Wilczewski. – Tam nie ma chodnika, nie ma ciągów pieszych – dodaje.
Budynek, który spędza sen z powiek mieszkańcom Sokółek, jest w prywatnych rękach. Gmina ma więc ograniczone możliwości ingerencji w ten teren. Kolejnym krokiem, jaki podejmą urzędnicy, będzie powiadomienie o potencjalnym niebezpieczeństwie nadzoru budowlanego.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy Prostki, budynek znajduje się w gminnej ewidencji zabytków. Oznacza to tyle, że na wszelkie prace związane z jego przebudową lub rozbiórką potrzebna będzie zgoda konserwatora zabytków. Rozwojowi sprawy będziemy się przyglądać.