Ełk
Nie może żyć bez pomagania innym. Od dziesięciu lat możemy spotkać ją z puszką na ulicach Ełku. Zbiera pieniądze dla potrzebujących. Pomagała już Sebastianowi, Kubie, Nikosiowi. Los jednak nie był łaskawy i ostatnio sama potrzebowała pomocy.
Mowa o najbardziej doświadczonej ełckiej wolontariuszce pani Teresie Sekule.
Pani Teresie znacznie pogorszył się słuch; by móc codziennie funkcjonować, potrzebny był nowy aparat słuchowy. To duży wydatek, na który emerytki nie było stać.
Przyjaciele, ale również anonimowi mieszkańcy Ełku, nie zawiedli. Zorganizowali internetową zbiórkę, aby pomóc wolontariuszce. W ciągu kilkunastu dni udało się zebrać prawie dziewięć tysięcy złotych. To wystarczy na zakup dwóch aparatów słuchowych, ale również na rehabilitację kolana pani Teresy.
Wolontariuszka jest zaskoczona i wzruszona takim odzewem.