Kradli wszystko, co dało się sprzedać

skradzione przedmioty zdj. KPP w Gizycku

Giżycko

Dwóch braci, którzy włamywali się do altan i budynków gospodarczych, zatrzymali giżyccy policjanci.

Mężczyźni nie byli wybredni, zabierali wszystko, co ich zdaniem nadawało się do sprzedaży. Ich łupem padły m.in. przewody miedziane, akumulatory, kanistry, drut kolczasty o długości stu metrów, łańcuchy, butle gazowe oraz sprzęt elektroniczny.

Prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec obu mężczyzn dozoru policji. Muszą stawiać się w giżyckiej komendzie dwa razy w tygodniu.

Jaki był początek tej sprawy?

Pierwsze zgłoszenia o włamaniach do altan i budynków gospodarczych giżyccy policjanci otrzymali od poszkodowanych mieszkańców pod koniec ubiegłego roku – informuje Iwona Chruścińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Giżycku.

Mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem. Jak zaznaczają policjanci – sprawa ta ma charakter rozwojowy.

Exit mobile version