Suwalczanka straciła 25 tys. złotych

klawiatura rece oszust oszustwo pisanie internet dziecko palcy

Radio 5 (zdj. ilustracyjne)

Suwałki

Przez fałszywego pracownika banku straciła 25 tys. złotych. Suwalczanka padła ofiarą oszustów podszywających się pod autentyczne numery telefonów.

Chodzi o tzw. spoofing czyli metodę oszustwa polegającą na podszywaniu się pod dowolny numer instytucji lub znajomego z listy kontaktów. Oznacza to, że mimo wyświetlanej w telefonie nazwy, na przykład ,,mama”, ,,bank…” czy numeru telefonu, na przykład infolinii banku tak naprawdę dzwoni lub pisze do nas zupełnie inna osoba.

W ostatnim czasie służby odnotowują coraz więcej przestępstw dokonywanych ta metodą. Niestety, ofiarą oszustów działających tą metodą padła 64-letnia suwalczanka. Kobieta straciła 25 tys. złotych.

O szczegółach Eliza Sawko, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.

Gdy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustów, natychmiast zgłosiła się na komendę.

Kiedy składała zeznania, zadzwonił do niej kolejny raz telefon. Na wyświetlaczu urządzenia pojawił się numer dyżurnego policji. Kobieta usłyszała w słuchawce mężczyznę, który polecał, aby nie zgłaszać tego służbom, bo on już zajął się sprawą. Okazało się, że i tym razem osobą po drugiej stronie słuchawki był oszust.

Dzięki współpracy mundurowych z bankiem udało się zablokować część pieniędzy na koncie.

Jak tłumaczy Sawko, takie oszustwa są możliwe głównie dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym. Musimy być świadomi, że takie sytuacje mogą spotkać każdego z nas.

Policjanci apelują o ostrożność przy tego typu kontaktach i weryfikację tożsamości dzwoniących do nas osób.

Exit mobile version