Suwałki/Ełk
Tłumy na stacjach benzynowych. Mieszkańcy regionu wystraszyli się doniesień z Ukrainy, którą w czwartek (24.02.22) rano zaatakowały wojska rosyjskie. Po południu do Polski zaczęły docierać informacje, że na Ukrainie brakuje paliwa.
Mieszkańcy Suwałk i Ełku boją się, że agresja rozleje się na Polskę. Tak wynika z sond, które przeprowadziliśmy dziś (24.02) na ulicach miast. Jak informują nas słuchacze, w niektórych bankomatach skończyła się gotówka, a na kilku stacjach benzynowych jest awaria terminali.
Atak Rosji na Ukrainę przekłada się też na ceny ropy. Wzrosły one gwałtownie. Baryłka kosztuje już ponad 100 dolarów. Jak szacują analitycy rynku paliw, w najbliższych dniach, także w Polsce, możemy spodziewać się podwyżek na stacjach.