Nikt, kto przejdzie do Polski, nie zostaje bez pomocy – mówi z Dorohuska Nikodem Kemicer

Nikodem Kemicer

Ełk

Tłumy na granicy. Zmęczeni uchodźcy, którzy – by dostać się do Polski – szli kilkanaście godzin. Ale też duża życzliwość i wsparcie, które napływa z całej Polski.

Tak wyglądają obecnie okolice przejścia granicznego w Dorohusku. Na miejscu był ełcki radny, a jednocześnie kierownik ełckiego schroniska dla osób w kryzysie bezdomności Nikodem Kemicer.

– Wyjechałem, bo mam duży samochód – mówi Kemicer.

Skala wsparcia i pomocy, z którą spotykają się Ukraińcy po przejściu na Polską stronę, jest ogromna. W okolice przejścia przyjechali ludzie z całej Polski. Wszyscy pomagają.

Jak dodaje Nikodem Kemicer – obecnie po polskiej stronie przejścia jest zapewnione wszystko, czego uchodźcy potrzebują. Problemem jest dostarczenie wsparcia na Ukrainę i dla osób, które czekają w kolejce na przejście do Polski na granicy.

Kolejną wyprawę na granicę Nikodem Kemicer planuje jeszcze w tym tygodniu.

Cała rozmowa z Nikodemem Kemicerem.

Exit mobile version