Suwałki/Charków
– Fabryka jeszcze stoi – mówi o inwestycji suwalskiej firmy Malow w ukraińskim Charkowie Roman Kaleta, prezes zarządu spółki. O tym, że wojna rzutuje na sytuację suwalskich przedsiębiorców, mówiliśmy już kilkukrotnie. Zwykle w kontekście zatrudnienia Ukraińców albo utraty rynków zbytu w Rosji i na Białorusi. Są i tacy polscy przedsiębiorcy, którzy mieli w Ukrainie swoje fabryki. Należy do nich suwalski Malow, producent mebli metalowych. W swojej fabryce w Charkowie zatrudniał 100 osób. Teraz, kiedy Rosjanie intensywnie bombardują miasto, zakład nie pracuje, ale – jak mówi prezes – jeszcze stoi. – Mamy kontakt. Ochrona dalej pilnuje zakładu – powiedział Radiu 5 prezes zarządu.