Suwałki
Suwalscy radni większością głosów odrzucili wniosek środowisk katolickich o zmianę projektu uchwały w sprawie dofinansowania leczenia niepłodności metodą in vitro. Chodzi o program, którego pomysłodawcą jest Kamil Klimek, radny klubu „Łączą nas Suwałki”. Kilka miesięcy temu większość radnych poparła jego inicjatywę. Przeciwko wystąpiła Suwalska Rada Środowisk Katolickich. We wniosku przytoczyła szereg argumentów, zarzucając między innymi sprzeczność metody in vitro z etyką chrześcijańską i dyskryminację par, które wybierają inne metody. W środę (27.04.22) przyszedł czas na głosowanie i poprzedzającą je dyskusję, która okazała się długa i emocjonująca. Kontrowersje budził sam temat, a nawet możliwość i czas występu gości. Wnioskodawcy zaprosili bowiem na sesję dr. Tadeusza Wasilewskiego z białostockiej kliniki leczenia niepłodności, który przedstawiał inne możliwości leczenia niepłodności i mówił o negatywnych skutkach metody in vitro. Ekspert mówił między innymi o potrzebie leczenia przyczyn niepłodności. Podnosił kwestię wad u dzieci urodzonych metodą in vitro.
Argumentów za i przeciw było niemal tyle, co mówców. Strony podnosiły kwestie etyczne, światopoglądowe, religijne, finansowe, a nawet wyborcze.
Po dyskusji większość rajców opowiedziała się przeciwko zmianom proponowanym przez Suwalską Radę Środowisk Katolickich. Przeciwko głosowało 13-tu rajców z klubu „Łączą nas Suwałki” i ugrupowania Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska, a za było 10-ciu radnych z klubu Prawo i Sprawiedliwość, ugrupowania Mieszkańcy Suwałk oraz jeden radny z klubu „Łączą nas Suwałki”.
Anna Dadura, jedna z wnioskodawczyń, nie była zaskoczona wynikiem. Jak powiedziała Radiu 5, zna rozkład głosów w radzie, ale nie czuje się przegrana, bo spełnia misję swojego sumienia.