region
Tylko w tym roku na terenie Warmii i Mazur linia brzegowa akwenów została umyślnie zdewastowana już ponad sto razy. Aby ukrócić ten proceder, wczoraj (25 maja) z inicjatywy prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy zorganizowano spotkanie u Artura Chojeckiego, wojewody warmińsko-mazurskiego w Olsztynie.
Sytuacji sprzyjał pandemiczny boom na działki rekreacyjne z dostępem do akwenów.
– Ich nabywcy nie zawsze szanują przyrodę – mówi Daca.
Przykłady podaje Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, rzecznik Wód Polskich w Białymstoku.
W wielu sprawach zapadły już wyroki, a sprawcy zostali ukarani grzywną. Karę dziesięciu, dwudziestu i dziesięciu tysięcy złotych wymierzył Sąd Rejonowy w Piszu trzem mężczyznom za zniszczenie linii brzegowej jeziora Roś. Karę dwóch tysięcy złotych wymierzył Sąd Rejonowy w Ełku mężczyźnie, który zlecił przeprowadzenia prac ziemnych w rejonie jeziora Woszczele, bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego. Problem w tym, że nieraz grzywny przy wielomilionowych inwestycjach są zwyczajnie wliczane w koszta. Tymczasem kary mogą być bardziej surowe.
Do tego tematu będziemy wracać.
