Giżycko
Do pożaru busa należącego do zakładu energetycznego wyjeżdżali w środę (29 czerwca) przed południem giżyccy strażacy. Wyglądało poważnie. Na parkingu w okolicy rogu ulic Szantowej i Kolejowej pojawiły się kłęby gęstego, czarnego dymu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Jak poinformował Piotr Merski z tamtejszej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w urządzeniu, które znajdowało się w pojeździe. Niestety, ogień przeniósł się na sąsiednią stację transformatorową.
Strażacy przyznają, że to była trudna akcja. – W stacji wciąż było napięcie, a elektrycy nie mogli go wyłączyć. Za pomocą podnośnika udało się jednak rozebrać dach budynku i w porę ugasić pożar – mówi Piotr Merski.
Akcja służb, w której brały udział 3 zastępy straży pożarnej, trwała około 2 godzin. Pracownicy zakładu energetycznego zabezpieczyli miejsce zdarzenia.