Śmieci za dwa miliony na miejskiej działce

csm 5 Elk budowa wiaduktu kolejowego nad ul Towarowa pracuje dzwig i robotnicy fot Tomasz Lotowski PKP Polskie Linie Kolejowe SA 766b90a0f3

Ełk

Samorząd Ełku musi usunąć odpady budowlane z jednej z działek w okolicach powstającej Rail Baltici.

Śmieci zostały odnalezione przez firmę, która buduje trasę kolejową. To tak zwane dzikie wysypisko, które znajdowało się pod powierzchnią ziemi.

Znajduje się ono na działce, której właścicielem jest miasto. I to właśnie samorząd Ełku musi to miejsce uprzątnąć. Koszt jest niebagatelny, bo aż 2 miliony złotych.

Z wnioskiem o usunięcie odpadów wystąpiły do samorządu Ełku Polskie Koleje Państwowe.

– Śmieci pochodzą z lat 80-tych i 90-tych – mówił prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz.

– Podczas projektowania i przygotowywania się do inwestycji nic nie wskazywało, że miejsce to jest składowiskiem śmieci – mówi Cezary Winkler naczelnik wydziału mienia komunalnego.

– Konsekwencje nieusunięcia odpadów mogą być bardzo poważne – dodaje prezydent.

Śmieci zostały znalezione na działce, przez którą w przyszłości będzie biegła przeprawa pod torami wybudowanej Rail Baltici, czyli nowa ulica Towarowa. Właścicielem terenu jest miasto Ełk. A to właśnie właściciel ma obowiązek zlikwidować nielegalne wysypisko.

W najbliższym czasie, jeżeli samorząd znajdzie środki, przeprowadzona zostanie inwentaryzacja nielegalnych wysypisk znajdujących się na terenie Ełku.

Exit mobile version