Sejny
Grzywną wysokości 500 złotych za bezczynność z rażącym naruszeniem prawa ukarał Arkadiusza Nowalskiego, burmistrza Sejn, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.
Zainteresowany już zapowiada, że decyzję zaskarży i będzie żądał odszkodowania.
W całej sprawie chodzi o wykształcenie burmistrza Sejn, o które pytał we wniosku o udostępnienie informacji publicznej Marian Auron, jeden z mieszkańców. Burmistrz odpowiedzi nie udzielił.
Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, później do Sądu Administracyjnego, który uznał, że burmistrz dopuścił się bezczynności z rażącym naruszeniem prawa i orzekł 500 złotych grzywny oraz 100 złotych na rzecz mieszkańca, tytułem zwrotu kosztów.
Do wyroku sąd dołączył długie uzasadnienie, które kończy stwierdzeniem, że gmina posiada informację o wykształceniu burmistrza, a niechęć do ujawnienia tej informacji w odniesieniu do burmistrza, który jest osobą publiczną, przeczy istocie ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Arkadiusz Nowalski nie zgadza się z wyrokiem. Jak mówi, nie zna prawa, na podstawie którego burmistrz miasta miałby obowiązek agregowania danych na temat swojego własnego wykształcenia i co za tym idzie, nie ma obowiązku ich udostępniania.
– To kuriozum. Została złamana zasada legalizmu i fundamenty praworządności – uważa Arkadiusz Nowalski.
Podkreśla, że informacja na temat jego wykształcenia cały czas jest widoczna na stronie Państwowej Komisji Wyborczej. Tam, każdy może przeczytać, jakie wykształcenie ma obecny włodarz Sejn – średnie.
W rozmowie z Radiem 5 Arkadiusz Nowalski powiedział, że studiował dziennikarstwo, ale jak wyjaśnił, ze względu na pracę, studiów nie ukończył.