Suwałki
Zrzeczenia się mandatu posła żądają od Mieczysława Baszki związkowcy z PKS w Suwałkach. Chodzi o to, że sześć lat temu, podczas tworzenia spółki PKS Nova przez połączenie przedsiębiorstw w Białymstoku, Suwałkach, Zambrowie, Łomży i Siemiatyczach, poseł zapowiedział, że zrzeknie się mandatu, jeśli ta inkorporacja doprowadzi do upadłości PKSów. Była to odpowiedź na obawy związkowców z Suwałk i Zambrowa. Teraz związkowcy chcą, aby honorowo zrzekł się mandatu.
Jak podkreślają w przesłanym posłowi piśmie, obiecywał odnawianie taboru, uruchamianie nowych tras, brak zwolnień tylko naturalne odejścia, rozwój przedsiębiorstwa, podwyższenie płac, innowacyjność i poprawę warunków pracy.
Tymczasem, ich zdaniem, oddział PKS Suwałki został w dużym stopniu wykluczony komunikacyjnie, bo przed połączeniem wykonywali kursy do wielu miast, a dzisiaj został tylko weekendowy kurs do Gdańska i kursy do Białegostoku. Mimo zapewnień nie otrzymali żadnego nowego autobusu,
– „Przed połączeniem PKS Suwałki zatrudniał ponad 250 pracowników, dziś niespełna 100. Przed połączeniem PKS Suwałki posiadał ponad 150 autobusów, dziś 80. Przed połączeniem PKS Suwałki posiadał 4 placówki terenowe, dziś ” – wyliczają. „Przed połączeniem PKS Suwałki prosperował bez pomocy z zewnątrz, dziś Spółka co roku podnosi kapitał zakładowy. Pański plan dla Suwałk bezsprzecznie okazał się totalną porażką, za którą Pan osobiście odpowiada. ” – skwitowali.