Pisz
Zapadł wyrok w głośnej sprawie rolników spod Pisza oskarżonych o znęcanie się nad stadem krów. Sąd wymierzył im karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.
Nie miały dostępu do wody, karmy, tonęły we własnych odchodach. Takie piekło zgotowali bydłu rolnicy spod Pisza. Wszystko wyszło na jaw po interwencji obrońców zwierząt. Ewa P. i Wojciech P. stanęli przed piskim sądem. 20 marca zapadł wyrok w ich sprawie.
Sąd ustalił m.in., że oskarżeni traktowali zwierzęta w niehumanitarny sposób, nie zapewniając im opieki weterynaryjnej i pielęgnacyjnej. Okrutnie je traktowali i stosowali okrutne metody w chowie.
– Zaniechania ze strony oskarżonych w zakresie dobrostanu bydła, w ocenie sądu, stanowiły szczególne okrucieństwo, a drastyczne warunki utrzymywania powodowały długotrwałe cierpienie, skutkowały wychudzeniem, niedożywieniem i odwodnieniem zwierząt, oparzeniami skóry, przerostem racic i zesztywnieniem stawów. Następstwem tego była w ustalonym przez sąd okresie śmierć – w tym śmierć głodowa bądź wskutek utonięcia we własnych odchodach – bliżej nieokreślonej liczby zwierząt – mówi Adam Barczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Ewa P. i Wojciech P. zostali skazani na półtora roku pozbawienia wolności. Sąd orzekł wobec oskarżonych także zakaz posiadania zwierząt gospodarskich oraz zakaz prowadzenia gospodarstwa rolnego przez 10 lat. Ponadto mają wpłacić na rzecz stowarzyszenia zajmującego się obroną zwierząt po 20 tysięcy złotych.
W odniesieniu do Ewy P. Sąd zadecydował również o przepadku na rzecz Skarbu Państwa zwierząt gospodarskich w postaci bydła zabezpieczonych w gospodarstwie oskarżonej.