piłka nożna
W sobotę (22.04) na stadionie im. Stefana Marcinkiewicza w Ełku lokalny Mazur podejmował ekipę Orląt Reszel.
W rundzie jesiennej Mazur sensacyjnie przegrał w Reszlu 2-1, dlatego to spotkanie to było idealną okazją, by udowodnić kibicom, że był to tylko wypadek przy pracy.
Sztuka ta udała się perfekcyjnie, chociaż nie obyło się bez nerwów.
Spotkanie idealnie rozpoczęli gospodarze. Już w 7. minucie po bramce Aleksandra Popławskiego z rzutu karnego Mazur uzyskał prowadzenie.
Goście nie poddali się jednak tak łatwo i zdołali jeszcze przed przerwą doprowadzić do remisu. Gdy wszyscy już myśleli, że obie drużyny zejdą do szatni przy remisie, do głosu doszedł Oskar Waszkiewicz, który w ostatniej akcji pierwszej odsłony meczu dał Mazurowi prowadzenie 2-1.
Druga połowa to już zupełna dominacja ekipy z Ełku.
Gospodarze strzelili jeszcze 3 bramki. Dwie zdobył Oleksandr Berezovskyi, a jeszcze jedno trafienie dołożył Waszkiewicz i tym samym Mazur wygrał z Orlętami Reszel aż 5-1.
Zależało nam żeby się zrewanżować za przegraną z pierwszego spotkania i to się udało, mówił po meczu Oleksandr Berezovskyi
Dzięki tej wygranej Mazur umocnił się na pozycji wicelidera ligi okręgowej.