podlaskie
Tragiczny wypadek na trasie Zabłudów-Hajnówka. Jedna osoba nie żyje, a kilka zostało rannych.
Do zdarzenia doszło dziś (05.05) po 10. Autem podróżowało 11 osób. Okazało się, że byli to migranci, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusią i uciekali przed służbami. Jako pierwszy zauważył ich funkcjonariusz Straży Granicznej, który – czasie wolnym od służby – przejeżdżał drogą z Hajnówki w kierunku Białegostoku.
Kierowca toyoty kilkadziesiąt kilometrów jechał brawuro, nie zważając na obowiązujące przepisy i stwarzając zagrożenie na drodze. Do jadącego za kurierem funkcjonariusza dołączyli mundurowi Straży Granicznej jadący nieoznakowanym samochodem służbowym. Przy próbie zablokowania auta, kierowca zatrzymał się. Wówczas potwierdzono, że jedzie z nim kilkanaście osób. W momencie podjęcia próby wylegitymowania, kierowca toyoty cofnął i uderzył w służbowe auto, a następnie z dużą prędkością odjechał. Za miejscowością Trześcianka w kierunku Białegostoku kurier, prawdopodobnie obywatel Uzbekistanu, na prostej drodze stracił panowanie nad autem, wypadł z drogi i dachował. W wypadku zginął jeden z pasażerów. 10 osób trafiło do szpitala.
Na miejscu pojawiły się między innymi karetki pogotowia, dwa śmigłowce LPR oraz zastępy straży pożarnej.
Policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przyczyny i okoliczności zdarzenia.