Prezes PUK-u: W sprawie spopielarni niczego nie ukrywaliśmy

354261310 916755572755099 6069955043406398180 n

Prezes PUK-u, Michał Wenda, Fot. Radio 5

Bartosz

Mieszkańcy Bartosz nie chcą spopielarni zwłok w ich wsi na działce miejskiej spółki.

Jest nią Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych. Do informacji przekazywanych przez urząd gminy Ełk oraz mieszkańców Bartosz, odniósł się dziś (30 czerwca) Michał Wenda, prezes PUK-u.

Jak mówi, działali transparentnie, a urząd gminy wiedzę o planowanej inwestycji miał już ponad rok temu.

– Na żadnym etapie procesu inwestycyjnego nie było zamiaru zatajania, ani działania pomijającego mieszkańców okolicznych nieruchomości- zaznacza prezes Wenda.

Michał Wenda dodaje, że kolejne dokumenty wpływające do nich z urzędu gminy Ełk również potwierdzają, że działali transparentnie, a gminni urzędnicy doskonale wiedzieli już ponad rok temu, że PUK chce stawiać spopielarnię.

W tej korespondencji z urzędu gminy Ełk, jak mówi prezes Wenda jest wręcz sformułowanie, które wskazuje na zrozumienie dla procesu inwestycyjnego.

Sprawa budowy spopielarni w Bartoszach w końcu trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Nie blokuje to jednak budowy obiektu. Ten ma być pod koniec bieżącego roku.
Tymczasem mieszkańcy Bartosz na 3 lipca zapowiedzieli protest pod ełckim ratuszem oraz następnie blokadę drogi krajowej nr 16.

Dłuższa wypowiedź prezesa Wendy:

Exit mobile version