Suwałki
W piątek sąd zamierza ogłosić wyrok w sprawie suwalczanina, który utonął w suwalskim Aquaparku.
65-letni suwalczanin utonął w kwietniu ubiegłego roku, po tym jak zasłabł w basenie. Śledczy ustalili, że ratownik był w tym czasie skupiony na telefonie. Na ławie oskarżonych zasiadł też były już kierownik, któremu śledczy zarzucili, że nie zapewnił wymaganej przepisami obsady ratowników na basenie.
Prokuratura w mowach końcowych wniosła o rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, trzyletni zakaz wykonywania zawodu ratownika i zadośćuczynienie dla pokrzywdzonych. Obrona wnioskuje o 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok, zakaz wykonywania zawodu na dwa lata i 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Wobec byłego kierownika aquaparku prokuratura żąda 10 tysięcy złotych grzywny, a obrona wnioskuje o uniewinnienie.