Ełk
Nie podawajmy BLIK-a podczas sprzedaży swoich rzeczy – przestrzegają ełccy policjanci. To po tym, jak do miejscowej komendy zgłosił się kolejny mieszkaniec miasta oszukany w ten sposób. Mężczyzna zamiast zarobić na sprzedaży części samochodowych stracił prawie 12 tys. zł.
Funkcjonariusze zauważyli, że w ostatnim czasie oszuści domagają się płatności BLIKi-em, co zapewnia im większą anonimowość. Oszuści proszą o 6-cyfrowy kod, dzięki któremu będą mogli wypłacić pieniądze z bankomatu.
Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku opisuje jak w tym przypadku działali oszuści. Gdy ełczanin wystawił do sprzedaży części samochodowe, dostał SMS-a, że otrzymał pieniądze od kupującego. Potem odebrał telefon od rzekomego przedstawiciela banku i usłyszał, że musi podać kod BLIK. Podał BLIK-a 3 razy. Rozmówca twierdził, że te normalna procedura i pieniądze będą chwilowo zablokowane, a potem wrócą na konto właściciela. W rzeczywistości zostały wypłacone w bankomacie w Warszawie. I w ten właśnie sposób mężczyzna stracił blisko 12 tys. złotych.
Scenariusz działania oszustów jest zwykle podobny. Policjanci przestrzegają, że przysłowiowa czerwona lampka powinna nam się zapalić, gdy sprzedawca odmawia sprzedaży przedmiotów za pośrednictwem sklepu. Niepokój powinno również wzbudzić, gdy chce przenieść rozmowę ze sklepu na inny komunikator. Podobnie, gdy sprzedawca nie chce podać swojego numeru telefonu i prosi o przekazanie samego kodu BLIK.