Suwałki
Za krzywdzące uważają zmiany w prawie farmaceutycznym suwalscy samorządowcy.
Chodzi o całodobowe dyżury aptek. W myśl wprowadzonych zmian w miejscowościach do 40 tysięcy mieszkańców apteki dyżurujące w godzinach nocnych i święta będą otrzymywały wynagrodzenie z Narodowego Funduszu Zdrowia. Miasta powyżej 40 tysięcy mieszkańców, będą mogły zachęcić apteki do dyżurów nocny oferując wynagrodzenie z własnego budżetu.
W przypadku Suwałk, w 2024 roku oznacza to wydatek pół miliona złotych. Suwalscy radni z Komisji Spraw Społecznych i Bezpieczeństwa uważają, że taka sytuacja jest krzywdząca. W tej sytuacji, jak mówi Kamil Lauryn, przewodniczący klubu Suwałki Przyszłości, radni zamierzają wystąpić w tej sprawie do władz wojewódzkich i ustawodawcy.
Dodajmy, że z problemem zapewnienia całodobowych dyżurów aptek samorząd zmaga się od dawna. Przez ostatnie lata apteki nie chciały prowadzić dyżurów, bo przynosiły one im straty. Ciężar wzięła na siebie apteka w suwalskim szpitalu. Kiedy placówka zapowiedziała, że nie zdoła już prowadzić całodobowych dyżurów, samorząd wprowadził harmonogram obowiązujący wszystkie apteki.
W związku ze zmianami w prawie farmaceutycznym, grafik będzie obowiązywał tylko do końca tego roku. Później miasto musi zdecydować, czy płacić za nocne dyżury, czy z nich zrezygnować.