Pod znakiem zapytania stoi budowa pomnika Aleksandry Piłsudskiej w Suwałkach.
Pomnik z inicjatywy Suwalskiego Oddziału Związku Piłsudczyków miał stanąć na rogu ulic Mickiewicza i Hamerszmita w Suwałkach. Pieniądze na budowę pomnika, którego koszt oszacowano na 400 tys. zł miały pochodzić od darczyńców. Sponsorzy, którzy deklarowali finansowanie do dzisiaj nie wywiązali się z danego słowa.
W związku z tym, Grzegorz Pietkiewicz, przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika zwrócił się o pomoc do Czesława Renkiewicza, prezydenta Suwałk i do suwalskich radnych. W poniedziałek spotkał się z władzami miasta.
– Podczas spotkania przedstawiłem całą sytuację. Prace związane z postawieniem pomnika są na końcowym etapie. Jednak bez finansowania nie będą mogły być podpisane stosowne umowy – wyjaśnia Grzegorz Pietkiewicz.
Według inicjatora projektu najbliższe dni będą rozstrzygające, a w przyszłym tygodniu razem z ratuszem zostanie podjęta decyzja odnośnie dalszych losów inicjatytwy.
– Ze strony pana prezydenta jest chęć pomocy, radni tłumaczą, że budżet miasta nie ma pieniędzy. Trzeba jednak wypracować jakiś kompromis – dodaje przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Aleksandry Piłsudskiej.
-Nie pozwolę, żeby ta inicjatywa poszła w zapomnienie – deklaruje Grzegorz Pietkiewicz.