Suwałki
Włączenia Suwałk oraz powiatów suwalskiego i sejneńskiego do rządowego programu rozwoju północno-wschodnich obszarów przygranicznych żądają władze miasta i miejscowi przedsiębiorcy.
O co chodzi? Rząd wziął pod uwagę skutki rosyjskiej agresji na Ukrainę i wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej. Dostrzegł pogorszenie sytuacji społeczno-gospodarczej terenów przygranicznych, spadek ich atrakcyjności turystycznej i dynamiki handlu. Wychodząc naprzeciw potrzebom samorządów Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej przygotowało program wsparcia. Obejmie on zasięgiem 22 powiaty z czterech województw: podkarpackiego, lubelskiego, podlaskiego oraz warmińsko-mazurskiego. Do wyznaczonych powiatów w każdym z województw trafi po 125 mln złotych. Problem w tym, że na liście nie ma Suwałk, powiatu suwalskiego i sejneńskiego.
Suwalski samorząd jest tym rozczarowany. Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk zorganizował w środę (06.03.24) w tej sprawie konferencję prasową z udziałem przedsiębiorców i przedstawicieli branży turystycznej. Jak powiedział, niezależnie od tego kto rządzi w naszym kraju to Suwałki i Suwalszczyzna są regularnie dyskryminowane.
– Najpierw rząd Prawa i Sprawiedliwości ustanowił horrendalnie wysokie progi inwestycyjne dla naszego miasta, które spowodowały, że praktycznie zamarły tu inwestycje biznesowe. Obecny rząd opracowuje program dla obszarów przygranicznych i nie uwzględnia w nim tylko naszego regionu. Jest to niezrozumiałe i krzywdzące dla nas mieszkańców – stwierdził prezydent.
Prezydentowi wtórowali obecni przedsiębiorcy.
– Mam wrażenie patrząc na mapę za moimi plecami, że po prostu spisano nas na straty – mówił Henryk Owsiejew, właściciel jednej z największych w mieście firm.
Petycję o włączenie Suwałk i okolicznych powiatów można znaleźć w sieci. Link tutaj.