„Walczymy o naszą ojcowiznę”

426721482 1606817010070434 3663422399600281500 n 1

fot. archiwum Radio 5

region

Rolnicy nigdy nie wiedzą, rozpoczynając produkcję, za jaką cenę uda się sprzedać efekty ich pracy. To efekt niepewnej sytuacji w Polsce, jeżeli chodzi o opłacalność produkcji rolnej. Ceny skupu płodów rolnych spadają, a koszty produkcji – w tym nawozów, paliwa, prądu, cały czas rosną.

– Dlatego zmuszeni jesteśmy do walki o własny byt – mówi na antenie Radia 5 Konrad Krupiński – przedstawiciel Niezależnej Oddolnej Inicjatywy Rolników, Rolnicy Mazury-Podlasie.

Problemem jest wprowadzanie ograniczeń i regulacji w produkcji rolnej przez urzędników i przez Unię Europejską.
– Takie regulacje nijak mają się do rytmu pracy w rolnictwie – mówi Krupiński.

Rozlewająca się w całej Europie, nie tylko w Polsce fala protestów rolniczych, to krzyk rozpaczy. Unijne regulacje i przepisy przy jednoczesnym imporcie płodów rolnych z krajów, gdzie takie ograniczenia nie obowiązują zabija rolnictwo.

I jak twierdzi dzisiejszy (04,03) rozmówca Radia 5, nie chodzi tu tylko o import płodów rolnych z Ukrainy. Do Unii sprowadzane są produkty z Rosji, obu Ameryk, Azji. Tam ograniczenia ekologiczne, którym podlegają polscy rolnicy nie obowiązują. To powoduje, że importowane produkty są tańsze, co pozwala na zwiększenie zysku pośrednikom. Bo ceny w sklepach cały czas rosną.

– Walczymy o naszą ojcowiznę – mówi Konrad Krupiński. I zapowiada kolejne protesty rolnicze.

Do blokad rolniczych i protestów w miastach przyłączają się inne grupy zawodowe i społeczne. Na ulice wychodzą myśliwi, transportowcy. Protesty z rolnikami w Warszawie zapowiadają górnicy.

Posłuchaj rozmowy

Exit mobile version