Płociczno
Ponad pół miliona pasażerów przewiozła Wigierska Kolejka Wąskotorowa. W środę (24.04.24) ponownie rozpoczęła sezon turystyczny i świętowała 23-lecie. Pierwotnie, obchody miały być trzy lata temu, ale świętowanie okrągłego jubileuszu pokrzyżowała pandemia. Tym razem wszystko udało się zgodnie z planem. Było spotkanie z przedstawicielami Wigierskiego Parku Narodowego oraz samorządowcami, prelekcja o historii kolejki, wspomnienia, pokaz lokomotyw i wspólna przejażdżka.
Wspominać było co, bo Kolejka to swoisty pomnik historii. Jej początki sięgają czasów I wojny światowej, kiedy służyła do transportu drewna. Jak mówi Zdzisław Szkiruć, były dyrektor WPNu, przewozy zakończyła w 1989 roku, wyparta przez transport samochodowy. Kolejkę Wigierską, jak i wiele innych wyparła czechosłowacka ciężarówka – Praga.
Później nastąpiła degradacja parowozowni, taboru i samego torowiska. Szyny były regularnie rozkradane. W 1991 roku Kolejka została wpisana do rejestru zabytków, jako jedna z najdłużej pracujących leśnych kolejek w kraju. W 2000 roku z inicjatywą przywrócenia jej do życia, jako atrakcji turystycznej wystąpił Stanisław Huryn. Zdołał odbudować tabor i 10-kilometrowy szlak, a 19 maja 2001 roku zaczął jeździć pierwszy pociąg. Z czasem przejażdżka kolejką stała się żelaznym punktem programu turystów odwiedzających Suwalszczyznę.
– W sumie przewieźliśmy pół miliona osób – szacuje Stanisław Huryn.
Pasażerowie byli niemal z całego świata. – Z Niemiec, ale też USA czy Filipin – dodaje Tadeusz Krawczyk, maszynista.
Tomasz Huszcza, dyrektor WPNu nie kryje, że obecnie Kolejka jest jedną z atrakcji, która służy promocji i pokazywaniu Wigier. Dzięki niej zwiedzający mogą poznać drzewostany i nabrzeża jeziora, nawet w złą pogodę.