Ełk
Ełccy policjanci zostali powiadomieni o pożarze w jednym z mieszkań. Sierżant Bartosz Karpienko i posterunkowa Weronika Demczuk byli akurat na patrolu i jako pierwsi dotarli na miejsce.
Do tych wydarzeń doszło w piątek 10 maja, ale policjanci dopiero teraz poinformowali o sprawie. Drzwi palącego się mieszkania były zamknięte. Mundurowi uzyskali informację, że mieszka tam niepełnosprawna kobieta. Podejrzewając, że potrzebuje natychmiastowej pomocy, wyważyli zamek kraty wejściowej na balkon i siłą otworzyli uchylone drzwi balkonowe.
W środku gęsty dym utrudniał zlokalizowanie właścicielki. Na szczęście szybko udało się ją odnaleźć. Leżała na ziemi, przykryta palącą się kołdrą elektryczną. Policjanci usunęli płonący materiał i wynieśli kobietę na rękach przez balkon na zewnątrz. Ta była oszołomiona i logiczny kontakt z nią był utrudniony.
Kobieta została przekazana pod opiekę ratownikom medycznym, a pożar dogasili strażacy.
Szybkie i profesjonalne działania policjantów uchroniły ełczankę przed większym nieszczęściem, a być może utratą życia.