Ełk
W sobotnie popołudnie (24.08) na stadionie im Stefana Marcinkiewicza w Ełku Mazur Ełk zmierzył się z Mamrami Giżycko.
Lepiej ten pojedynek rozpoczęli gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie, jednak sędzia dopatrzył się spalonego i bramka nie została uznana. Kilka chwil później nie było już mowy o spalonym i piłkę w siatce przeciwnika umieścił Konrad Radzikowski.
Gospodarze nie cieszyli się długo z korzystnego wyniku, bo 5 minut później, bramkę wyrównującą strzeliła ekipa gości. W drugiej połowie obie ekipy starały się objąć prowadzenie. Świetne zawody rozgrywał tego dnia bramkarz z Giżycka, który kilkukrotnie ratował swoją drużynę przed utratą gola.
Co nie wychodziło Mazurowi, udało się Mamrom. W 55. minucie po dośrodkowaniu w pole karne gospodarzy doszło do wielkiego zamieszania, które ostatecznie zakończyło się bramką dla gości.
Mazur próbował jeszcze wyrównać, jednak bezskutecznie. Ostatecznie wynik się nie zmienił i Mamry wywiozły z Ełku cenne 3 punkty.
Mazur Ełk Mamry Giżycko 1-2.
W tabeli liderem Start Nidzica, Mamry są drugie, Mazur natomiast spada na 8. lokatę.