Mazur nie dał szans Jeziorakowi

44444444

piłka nożna

W sobotnie (19.10) popołudnie na stadionie im. Stefana Marcinkiewicza w Ełku Mazur Ełk zmierzył się z Jeziorakiem Iława.

To był wymarzony początek dla gospodarzy. Już w 1. minucie meczu bramkarz rywali faulował przed polem karnym Konrada Radzikowskiego, za co został wyrzucony z boiska.

Chwilę później Patryk Gondek z rzutu wolnego próbował pokonać bramkarza gości, ten jednak odbił piłkę, która spadła pod nogi Radzikowskiego.

Zawodnik Mazura z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki i dał prowadzenie swojej drużynie.

Kilka minut później ten sam zawodnik pokonał bramkarza po raz drugi i Mazur prowadził już 2-0.

Mazur ciągle napierał na rywali, co przyniosło 3 trafienie.

W 31. minucie meczu Radzikowski podał do Zagórskiego, a ten strzelił w długi róg bramki i na tablicy wyników było już 3-0.

W drugiej połowie gospodarze spuścili trochę z tonu i do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić goście.

W 68. minucie meczu piłkarz Jezioraka został powalony w polu karnym Mazura i sędzia główny wskazał na wapno.

Adrian Szantyr pewnie pokonał bramkarza gospodarzy i zmienił wynik na 3-1. Po tej bramce piłkarze Mazura zdecydowanie się obudzili i zaczęli częściej znajdować się pod polem karnym rywali.

Ataki przyniosły skutek w postaci bramki Radzikowskiego w 84. minucie meczu.

Pod koniec spotkania Jakub Wielgat z Mazura obejrzał 2 żółtą kartkę i tym samym musiał opuścić boisko.

Ostatecznie jednak to nic nie zmieniło i mecz zakończył się wynikiem 4-1.

Wynik cieszy zwłaszcza 1 połowa, mówił po meczu kapitan Mazura Hubert Molski.

Dzięki tej wygranej Mazur wskoczył na 10. pozycję w tabeli forBET IV ligi.

Exit mobile version