Suwałki
W trybie ostrym będzie pracować od niedzieli (01.12) oddział chirurgii suwalskiego szpitala.
To znaczy, że obsługiwani będą wyłącznie pacjenci z zagrożeniem zdrowia i życia, a operacje i zabiegi planowe zostaną przesunięte w czasie i wykonane wówczas, kiedy będzie to możliwe.
Powód? Jak poinformował Radio 5 Adam Szałanda, dyrektor palcówki, zatrudnieni w oddziale lekarze zażądali podwyżek, na które nie stać szpitala. Jako że umowy wiążą lekarzy do końca miesiąca, szpital porozumiał się z innymi specjalistami, co wymusza zmianę organizacji pracy.
Jak dodał dyrektor, pobory obecnie zatrudnionych lekarzy sięgają ponad 40 tysięcy złotych brutto, natomiast żądania podwyżek oscylowały wokół kwot 60 tysięcy złotych brutto miesięcznie.
Lekarz, z którym skontaktowało się Radio 5 nie chciał zabierać głosu, ani ujawniać swojego nazwiska, zapewnił, że wysokość oczekiwanych podwyżek była indywidualna.