Suwałki
– Francuska żołędnica dotarła na Suwalszczyznę – mowa o małym gryzoniu, który postawił na nogi ekspertów Wigierskiego Parku Narodowego.
Zwierzątko w rozrzutniku do nawozu znalazła gospodyni z Krasnopola. Nie wiedząc, co to za zwierzę, przekazała je do WPNu. Pracownicy zdziwili się, bo żołędnic na Suwalszczyźnie a nawet w Polsce nie ma. Zdziwienie było tym większe, że zwierzątko powinno teraz hibernować.
Fachowcy szybko ustalili, że przybyło na Suwalszczyznę w zakupionym we Francji rozrzutniku. Niestety nie udało się dokładnie ustalić, z którego rejonu Francji, zatem przekazali żołędnicę do poznańskiego ogrodu zoologicznego.
Historię gryzonia opowiedział w Radiu 5 Wojciech Misiukiewicz, specjalista do spraw edukacji Wigierskiego Parku Narodowego.