Orzysz
Wozy bojowe, śmigłowce, koreańskie czołgi K2, nowoczesne armatohaubice K9 to tylko część sprzętu, który można było podziwiać podczas Walki Czołgów. Starcie pancernych gigantów już po raz piąty odbyło się w sobotę (12.07) na terenie orzyskiego poligonu.
Wydarzenie co roku przyciąga miłośników militariów. Szacuje się, że widowisko obejrzało kilkadziesiąt tysięcy widzów.
Mówili uczestnicy imprezy.
Od rana na chętnych czekały pokazy sprzętu wojskowego. Nie zabrakło też atrakcji dla dzieci.
Mówił Zbigniew Włodkowski, burmistrz Orzysza.
Historia miasta od lat kojarzona jest z armią. Nie bez powodu lokalny samorząd promuje markę Wojskowej Stolicy Polski.
Dodał burmistrz.
Na polu bitwy stanęły dwie armie: Blue Force i Red Force. Jedni atakowali, drudzy się bronili. W widowiskowym pokazie wzięli udział natowscy żołnierze, mundurowi z 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, pododdziały z Braniewa czy jednostki z 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Beata Szymankiewicz, dyrektor Muzeum Wojska, Wojskowości i Ziemi Orzyskiej, które jest głównym organizatorem wydarzenia, podkreślała, że impreza jest ogromnym wyzwaniem logistycznym.
Walka Czołgów po raz pierwszy stała się częścią Dni Orzysza. Militarne pokazy zakończyły koncerty. Gwiazdą wieczoru był Baranovski.
Patronem medialnym Walki Czołgów było Radio 5.
