Olecko
Olecka spółdzielnia mleczarska broni się przed utratą płynności finansowej. Inne dwa podmioty z tej branży są jej winne 20 milionów złotych. W efekcie rolnicy związani z olecką spółdzielnią muszą czekać na pieniądze za mleko. Oni oraz udziałowcy i nowy zarząd spółdzielni poprosili o pomoc wojewodę warmińsko-mazurskiego Radosława Króla.
Wojewoda dodał, że podczas rozmów w Ostrowi Mazowieckiej, padły deklaracje spłacenia należności i 4 miliony już zwrócono. Mimo to Król zawnioskował, by sprawie przyjrzało się ministerstwo sprawiedliwości oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
– A także prokuratura – mówi pełniący obowiązki prezesa Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Olecku Tomasz Fit.
Spółdzielnia ma 98 lat tradycji i zatrudnia niemal 100 osób. Skupuje mleko od 330 rolników. 20 już odeszło do innych odbiorców.
Czy działalność bieżąca OSM w Olecku jest zagrożona?
Dodał Fit.
Rolnicy teraz na pieniądze za mleko czekają do 30. danego miesiąca lub nawet do 10. kolejnego. Wśród dostawców mleka między innymi Adam Erbszt i Jolanta Bystra. Jak mówią, nie odejdą do innych odbiorców.
Interwencja w ministerstwie sprawiedliwości i Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów cieszy Tomasza Kosobudzkiego, starostę oleckiego.
– Z radością przyjąłem informację przekazaną przez wojewodę – mówi samorządowiec.
Do tej sprawy będziemy wracać.
Do tematu odnieśli się w czwartek (9 października) kontrahenci oleckiej spółdzielni. Ich oświadczenie publikujemy poniżej:
