Prostki
Szczęśliwy finał miała wczorajsza (27.09.20) akcja poszukiwania schorowanej 87-letniej mieszkanki gminy Prostki.
Kobieta wybrała się na grzyby i nie wróciła do domu. Zaniepokojona rodzina zawiadomiła policję. Służby odnalazły zaginioną około 20.00.
Jak się okazało seniorka utknęła w bagnie i nie mogła sama się wydostać.
– Zgłoszenie o zaginięciu kobiety otrzymaliśmy w niedzielę (27.09.20) około 17:30. – mówi Agata Kulikowska de Nałęcz – oficer prasowy ełckiej policji.
Zaangażowani zostali policjanci będący w służbie, wezwano także policjantów z domów. W działania włączyli się także strażacy z PSP, strażacy ochotnicy oraz mieszkańcy pobliskich miejscowości. Wszyscy zaczęli sprawdzać okoliczny teren. Działania przebiegały dynamicznie ze względu na zapadający zmrok i trudny, bagnisty teren, liczyła się każda minuta, bo czas nie jest w takich sytuacjach sprzymierzeńcem.
Wieczorem nadeszła dobra wiadomość. Około 20.00 policjanci Wydziału Ruchu Drogowego odnaleźli zaginioną kobietę.
Około godziny 20:00 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w świetle swoich latarek dostrzegli leżącą kobietę w lesie. Była przytomna, lecz bardzo osłabiona i wychłodzona. Leżała na podmokłym terenie, a jej ciało było w wodzie. Policjanci, żeby dostać się do kobiety, musieli brodzić po kolana w bagnie. Na szczęście udało się ją przenieść na suchy teren i udzielić jej pierwszej pomocy.
Zmarznięta i wycieńczona 87-latka trafiła pod opiekę służb medycznych.