Suwałki
Syreny alarmowe rozbrzmiewały przez kilka ostatnich dni na Suwalszczyźnie. Były to ogólnokrajowe ćwiczenia wojskowe, podczas których służby testowały procedury obronne z epizodem zdarzenia dotyczącego naruszenia przestrzeni powietrznej kraju. Co jednak w przypadku, kiedy alarm nie jest tylko ćwiczeniem, a naprawdę ostrzega nas przed niebezpieczeństwem? – Może się zdarzyć sytuacja, kiedy syreny zostaną użyte do tego, do czego zostały stworzone, czyli ostrzeżenia nas przed prawdziwym zagrożeniem – mówi Kamil Sznel, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach.
Szczegółowe wytyczne reagowania w sytuacjach kryzysowych zawsze ustalane są lokalnie. Taki plan działania znaleźć można na stronie urzędu.
Pierwszym zaleceniem, jaki znajdziemy w poradniku suwalskiego urzędu, jest włączenie lokalnego radia bądź telewizji, gdzie na bieżąco pojawiać się będą komunikaty od organów kierujących akcją. Należy się do nich bezdyskusyjnie stosować. W przypadku alarmu powietrznego powinniśmy przygotować się do jak najszybszego schronienia się przed niebezpieczeństwem. Zabrać ze sobą dokumenty, zapas żywności, środki opatrunkowe, latarkę, koc oraz odbiornik radiowy. Przed ewentualnym opuszczeniem domostwa należy wyłączyć wszystkie urządzenia elektryczne i gazowe, a także zamknąć okna i zabezpieczyć mieszkanie.
Następnie powinniśmy ukryć się. Najlepiej w piwnicach wysokich budynków w przypadku, kiedy miasto nie posiada własnego schronu. W specjalnym dokumencie ewidencji budowli ochronnych znajdziemy długą listę suwalskich bloków mieszkalnych, których piwnice są wytypowane do pełnienia funkcji schronienia na czas zagrożenia.
Link do wszystkich zaleceń Urzędu Miejskiego w Suwałkach znajdziecie na radio5.com.pl