Suwałki
Grupa sędziów ponownie protestowała przed budynkiem Sądu Okręgowego w Suwałkach. Tak jak miesiąc temu, sędziowie wyszli przed budynek sądu z kartkami informującymi o ich akcji. W ten sposób, jak powiedzieli, manifestują solidarność z represjonowanymi sędziami. Chodzi o zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną: Igora Tuleyję, Beatę Morawiec oraz Pawła Juszczyszyna. Protestowali między innymi Danuta Poniatowska, sędzia Sądu Okręgowego w Suwałkach, prezes suwalskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia i Dominik Czeszkiewicz z Sądu Rejonowego w Suwałkach, członek Stowarzyszenia Sędziów Themis.
Jak mówiła Danuta Poniatowska, od miesiąca nic się nie zmieniło na lepsze, tylko na gorsze, bo ataki dotyczą sędziów Sądu Najwyższego, a nie tylko sądów powszechnych.
Zdajemy sobie sprawę, że nasze protesty są skąpe ilościowo i nie mają odpowiedniego oddźwięku u obywateli. To nie znaczy, że przestaniemy protestować. Będziemy drążyć, protestować, manifestować, że dzieją się rzeczy niedobre, że nie zgadzamy się na to
– zapowiedziała. Jak dodała, sędziowie nie są, jak niektórzy mówią – kastą, która broni swoich interesów, bo gdyby bronili interesów, byłoby ich więcej. Tymczasem jest niespełna 10 procent, a pozostali nie wierzą w protest lub się boją.
Danuta Poniatowska przytoczyła słowa Mariana Turskiego, byłego więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego, który apelował, aby nie być obojętnym, bo obojętność może doprowadzić do zbrodni, jak te podczas II wojny światowej. Przyznała, że to ostre porównanie, niemniej chciała zwrócić uwagę, że oprócz prozaicznych spraw, prawny porządek też jest ważny.
Wspomniany sędzia Igor Tuleya został pozbawiony immunitetu przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Prokuratura zarzuciła sędziemu rzekome ujawnienie informacji ze śledztwa i zeznań świadków w sprawie słynnych obrad Sejmu w Sali Kolumnowej w 2016 roku, gdzie nie wpuszczono opozycji, a posłowie PiS głosowali, choć nie wiadomo, czy było kworum. Niedawno Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Igor Tuleya może dalej orzekać. To nie koniec sprawy. Krajowa Prokuratura zapowiedziała, że w związku z tym, iż sędzia Igor Tuleya trzykrotnie nie stawił się na przesłuchanie, Wydział Spraw Wewnętrznych wystąpi do Sądu Najwyższego o zgodę na jego przymusowe doprowadzenie.
Protestujemy w sprawie kolegi, którego władza chce pozbawić wolności
– mówił Dominik Czeszkiewicz.