Są zarzuty dla ojca i macochy 12-latki z Ełku

lancuch zdj. ilustracyjne

(zdj. ilustracyjne)

Ełk

To koleżanka uwięzionej zawiadomiła policję o nieszczęściu 12-latki. Mamy więcej szczegółów na temat bulwersującej sprawy w Ełku. Przypomnijmy, w środę (17.03) służby uwolniły przykutą łańcuchem do podłogi 12-letnią dziewczynkę. Nastolatka została uwięziona we własnym domu.

 

Mówi Wojciech Piktel – rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

Dziewczynka była pod opieką 37-letniego ojca i jego 36-letniej konkubiny. W mieszkaniu były też siostry 12-latki w wieku lat ośmiu i piętnastu.. Obydwoje opiekunowie zostali zatrzymani. Jak informuje prokurator, byli trzeźwi.

 

Zarzut pozbawienia wolności usłyszała też konkubina mężczyzny. Nie brała ona czynnego udziału w przestępstwie, jednak na postawienie zarzutów pozwala zebrany materiał dowodowy. Dzieci, które były pod opieką pary, trafiły tymczasowo do domu dziecka. Prokuratura wyjaśnia wszystkie okoliczności tego zdarzenia.

 

Jak dodaje Wojciech Piktel, w takiej sytuacji standardowo sprawdzany jest też sposób prowadzenia nadzoru i pomocy przez instytucje powołane do opieki nad rodziną. Za bezprawne pozbawienie wolności grozi kara nawet 12 lat więzienia.

Exit mobile version