Ełk
Spontaniczne decyzje nie zawsze są trafne. Właśnie przekonała się o tym 53-latka z Ełku, która kilka tygodni temu robiła zakupy w jednym z tutejszych marketów.
– Stojący przed nią w kolejce do kasy mężczyzna położył na taśmie z zakupami 500 złotych. O pieniądzach przypomniał sobie dopiero po wyjściu – informuje Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowy ełckiej policji.
Mimo że kobieta miała zasłoniętą twarz maseczką, policjanci w swoich działaniach ustalili jej tożsamość. 53-latka usłyszała zarzut kradzieży. Za popełnione wykroczenie została ukarana grzywną w wysokości 1000 złotych.
Musi także zwrócić pokrzywdzonemu 500 złotych, które ukradła.